poniedziałek, 9 maja 2016

Porto


Porto to drugie co do wielkości miasto w Portugalii. Położenie w północnej części kraju, nad Oceanem Atlantyckim u ujścia rzeki Douro nadaje temu miejscu niepowtarzalny wygląd. 

Porto is the second largest city in Portugal. It´s located in the northern part of the country, at the mouth of the Douro River, near the Atlantic Ocean which gives this place a unique look. 



Jak już wcześniej pisałam moja podróż po Portugalii trwała 3 dni. Początkowo w planach było tylko Porto, zawsze chciałam tam pojechać. Wpisywałam Porto w google i wyskakiwały mi tak magiczne zdjęcia, że stwierdziłam że muszę to sama zobaczyć. Przeglądałam też wpisy na blogach dotyczące Lizbony, która też mi się podobała, do tego mój brat, który był tam kilka miesięcy wcześniej  powiedział mi że jeśli wybieram się do Portugalii muszę koniecznie zobaczyć Sintrę. (Przyznam, że gdyby nie on to pewnie nigdy bym Sintry nie zobaczyła, bo jakoś wcześniej o niej nie słyszałam).  I tu pojawił się dylemat, gdzie jechać. Myślę sobie, Porto ok, fajnie, ale co ja będę robić w Porto przez 3 dni :D Do tego ceny biletów do Porto ostatecznie się podrożały, więc tym bardziej trzeba było pomyśleć jak to wszystko zorganizować, żeby wyszło tanio i żeby dużo zobaczyć. I tak wyszła wycieczka "kombinowana", a więc poleciałam do Lizbony, następnego dnia była Sintra, a potem Porto. Na dotarcie z Lizbony do Porto były 2 opcje, albo wsiąść do pociągu, albo polecieć samolotem. Akurat w tym czasie lot był za 10 euro, tanio, ale stwierdziłam, że nawet jeśli czas przelotu to 55 min to i tak ostatecznie jeśli zdecyduje się na samolot to dotrę do Porto później, niż pociągiem. Czas dotarcia na lotnisko, potem z lotniska, odprawa, czekanie na lot to jakieś 4 godz, a przecież ja muszę być w Porto szybko i wcześnie żeby coś pozwiedzać bo mam tylko jeden dzień.  No i oczywiście jak to ja, myślę sobie, że przecież jadąc pociągiem to też trochę tej Portugalii zobaczę, a w samolocie co, chmury i jakiś tam widok z lotu ptaka. Jak jeszcze zobaczyłam na mapie, że część trasy pociągu poprowadzona jest wybrzeżem, to stwierdziłam, że nie ma się nad czym zastanawiać. No i wygrał pociąg i to nie byle jaki Alfa Pendular, najszybsza kolej w Portugalii.  Pierwszy raz jechałam pociągiem powyżej 240 km/h. Podróż trwała ok. 2,44 h. No i tak dotarłam do Porto. Już na samym początku, kiedy wjeżdżaliśmy do miasta przywitała nas piękna panorama, którą mogłam podziwiać z okna pociągu przejeżdżającego przez jeden z mostów nad rzeką Douro.  Myślę sobie super, zapowiada się piękny dzień. Do tego pogoda dopisała, było słonecznie i bardzo przyjemnie. Od razu po wyjściu z pociągu kupiłam bilet dobowy i zaczęłam rozglądać się za jakąś mapką Porto. Znalazłam! Wszystko fajnie oznaczone, teraz tylko znaleźć hostel, zostawić rzeczy i można ruszać na miasto. W hostelu przywitała mnie sympatyczna starsza Pani, nie mówiła po angielsku, ale jakoś się dogadałyśmy. Ja pokazałam rezerwację ona mi napisała cenę i załatwione. Zarezerwowałam noc w hotelu Alojamento Local Monte Sinai. Warunki nie najgorsze, nie spodziewałam się luksusów za 7,5 euro, ale był internet no i pokój tylko dla mnie więc nie ma co narzekać. Jeśli chodzi o nocleg nigdy nie mam jakiś wygórowanych wymagań, internet, łóżko i prysznic w zupełności mi wystarczą. I tak przecież tam tylko śpię, więc po co mam płacić jakieś duże pieniądze, wolę je przeznaczyć na jakiś dobry obiad, albo wstęp do jakiejś atrakcji niż drogi hotel. 

Zwiedzanie Porto zaczęłam od kierowania się do miejsca, które widziałam już z pociągu, czyli  słynnej Ribeiry.


As I mentioned, my journey to Portugal lasted only 3 days. Initially, the plan was only Porto, I always wanted to go there. I was looking through a blog posts of Lisbon and considering to come also there, then my brother, who had been there a few months earlier told me that if I go to Portugal, Ishould see also Sintra. And here came the dilemma of where to go. I think to myself, Porto ok, fine, but what I will do in Porto for 3 days?;) Ticket prices for Porto eventually became more expensive, so I had to think more how to organise cheaply my trip and also see as much as possible. 
I decided to fly to Lisbon, then to Sintra next day and then Porto. There were 2 options to get from Lisbon to Porto: either take the train or a plane. The flight was 10 euros, but I found that even if the flight time is 55 minutes but after summing up the time of arrival at the airport, then from the airport, checking in, waiting for the flight gives us about 4 hours so as a result I get to Porto later than the train. The train route is near the coast, what gives so a beautiful views. The train was called Alfa Pendular and it was the fastest train in Portugal. The trip lasted approx. 2.44 h. And so I got to Porto. From the very beginning, while arriving, the city was greeting us with a beautiful panorama, which could be enjoyed from the window of a train passing through one of the bridges over the Douro River. I think great, promises to have a beautiful day. Until the weather was good, it was sunny and very pleasant. Immediately after leaving the train I bought a day pass and started looking around for some kind of a map of Porto. After I found one, I wanted to find the hostel, so I could leave my things and move to the city. In the hostel greeted me nice older lady,who did not speak English, but we found our way to communicate. I booked a room at Alojamento Local Monte Sinai. Conditions were pretty OK as for the 7.5 euro price. When it comes to accommodation I never have any exorbitant demands: internet, bed and shower are completely enough for me. In my opinion, instead of booking some expensive hotel room, I can spend my money on a good lunch or admission to some attractions.

I started visiting Porto from the place that I've seen from the train - a famous Ribeira.



Po drodze spotkałam angielską budkę telefoniczną :D W tle Se Catedral do Porto - katedra rzymskokatolicka pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. 

Along the way I met the english telephone box. In the background Se Catedral do Porto.






Schodząc do Ribeiry można natknąć się na suszące się nad głowami przechodniów pranie. Jak widać Portugalczycy nie mają problemu z rozwieszaniem skarpet na widok publiczny. Dla jednych to trochę nieestetyczne, dla innych zabawne i obowiązkowy obiekt do robienia zdjęć.

Going down to the Ribeira you come across the drying up over the head. As you can see the Portuguese do not have a problem of hanging socks on public view. For some, it's a little unsightly, for others fun and mandatory facility to take pictures.



Nadbrzeże Ribeira. A co to takiego? Dla mnie najpiękniejsza część Porto. Jest to historyczna dzielnica portowa położona tuż nad rzeką Douro z charakterystyczną zabudową. Kolorowe kamienice, okna, kafelki. Mieści się tu mnóstwo knajp i restauracji, gdzie można zjeść świeże ryby, owoce morza i napić się słynnego wina Porto.

The Bund Ribeira. What's this? For me, the most beautiful part of Porto. This is a historic harbor district located right on the river Douro with characteristic buildings. Colored houses, windows, tiles. It houses a multitude of pubs and restaurants where you can eat fresh fish, seafood and drink the famous Porto wine.


Okolica ta została wpisana w 1996 r na listę UNESCO. Jedną z ważniejszych atrakcji jest słynny most Ludwika I. 

This area was included in 1996 to the UNESCO list. One of the major attractions is the famous Luis I Bridge.



Przy brzegu zakotwiczone są tradycyjne portugalskie łodzie, zwane rabelo, które dawniej służyły do przewożenia ludzi i towarów.

They anchored at the shore traditional Portuguese boats, called rabelo, which formerly were used for transporting people and goods.
 


Odbywają się tu też rejsy, całodniowe wzdłuż rzeki Douro, a także  50 min rejsy pod mostami Porto. Ja zdecydowałam się na tą drugą opcję ze względu na brak czasu. Ribeira z łodzi wygląda przepięknie

They have here cruises, full day along the River Douro, and 50 min cruise under the bridges of Porto. I decided on the second option due to lack of time. Ribeira from the boat looks very beautiful








Po zakończonym rejsie udałam się w kierunku centrum miasta. 

After the cruise I went towards the city center.



Znajduje się tu m.in stacja kolejowa Sao Bento. Z zewnątrz wygląda jak normalna stacja, nie przykuwa szczególnej uwagi, jednak jest coś co wyróżnia ją od innych.  

There is Sao Bento railway station. From the outside it looks like a normal station, not draws attention, however, it is something that distinguishes it from others.


W jej wnętrzu znajdują się przepiękne naścienne malowidła (azulejo), które przedstawiają historyczne wydarzenia kraju. Azulejo to cienkie ceramiczne płytki, zwykle kwadratowe używane do tworzenia różnego rodzaju mozajek. Sztuka ta jest typowa dla Portugalii i możemy ją spotkać w całym kraju. Najczęściej na ścianach i podłogach pałaców, kościołach, ogrodach, a także fasadach domów. Takie mozajki potrafią składać się nawet z kilku tysięcy elementów, tak jak te w głównym holu stacji Sao Bento.

Inside there are beautiful wall paintings (azulejo), which depict historical events of the country. Azulejo - a thin ceramic plate, generally square shaped are used to create various types of mosaics. Art is typical for Portugal and we can meet it all over the country. Most often on the walls and floors of palaces, churches, gardens and facades of houses. These mosaics can consist of up to several thousand elements, such as those in the main hall of the station Sao Bento.






W pobliżu stacji znajduje się kościół Igreja de Santo Antonio Congregados. Pokryty typowymi błękitnymi płytkami azulejo.
 
Near the station is the church Igreja de Santo Antonio Congregados. Covered with typical blue azulejo tiles.

Główną ulicą w centrum jest  Avenida dos Aliados, na której znajduje się plac Praca do General Humberto, a na nim urząd miejski.
The main street in the center of the Avenida dos Aliados, which is the square of Praca General Humberto, and the city officials.
 
 
Na ulicach Porto także można spotkać słynne portugalskie tramwaje, różnią się nieco kolorystycznie od tych lizbońskich, ale są równie piękne.

On the streets of Porto also you can meet famous Portuguese trams, slightly different color from those of Lisbon, but are equally beautiful.

 

Jednym z nich dotarłam nad Ocean Atlantycki, aby tam podziwiać zachód słońca :) I z takimi widokami zakończyłam dzień w Porto.

By one of them I reached over the Atlantic Ocean to enjoy the sunset :) And with such views I ended my day in Porto.







Brak komentarzy :

Prześlij komentarz